Joanna Kruszewska

Nadmorska miejscowość przyjęła Halinę z otwartymi ramionami. Wbrew swoim obawom, kobieta szybko odnalazła się w nowym otoczeniu, zdobywając sympatię i szacunek sąsiadów. Jej wnuczka Marta z każdym dniem coraz bardziej przekonuje się, że trafiła w wyjątkowe i przyjazne miejsce, gdzie może wreszcie być sobą. Można by pomyśleć, że to sielanka. Obie panie jednak doskonale zdają sobie sprawę, że zostawiły za sobą wiele nierozwiązanych problemów, które z czasem zaczynają się nawarstwiać. Czy przeprowadzka, niczym delikatne muśnięcie pierwszej kostki domina, wywoła nieuchronne zniszczenia w konstrukcji ich rodzinnych relacji? Kolejne perypetie bohaterów powieści „Nic się nie kończy” …

Gdy brakuje kogoś, kto przejmie dziedziczony z pokolenia na pokolenie sad oraz związane z jego prowadzeniem obowiązki, pozostaje tylko jedna możliwość – sprzedaż. Majątek musi być przekazany całkowicie obcej osobie, a zyski sprawiedliwie podzielone pomiędzy wszystkich członków rodziny. Okazuje się jednak, że sprawiedliwość to pojęcie względne, a pieniądze w pierwszej kolejności należą się najstarszej właścicielce. Przełomowy moment w życiu rodziny Bialickich staje się początkiem nowego, niekoniecznie akceptowanego przez wszystkich, scenariusza. Znający się przez całe życie członkowie rodziny nagle zaczynają postrzegać siebie nawzajem w zupełnie inny sposób. Czy lepszy?